Pretekstem do zorganizowania sesji stały się pierwszy urodziny Marcelinki. Ten uroczy urwis to córka Eli, z którą znamy się od lat studenckich. Bardzo ucieszyłam się gdy Ela napisała do mnie – od razu wiedziałam, że to będzie świetne spotkanie, a Ela zadba o każdy szczegół – bo Ela to po prostu urodzona organizatorka :D.