Czasem na swojej drodze spotykasz takie osoby, które od początku dają Ci sygnał, że współpraca z Tobą to dla nich coś ważnego.
Nie mówią tego wprost, ale wyczuwasz, że zależy im nie tylko na zdjęciach, ale i relacji.

Wiesz, że zdjęcia to dla nich piękna pamiątka, a zbliżający się ślub to wydarzenie, które oczekiwane jest z niecierpliwością. To ludzie, którzy w piękny sposób pokazują swoje uczucia, są otwarte, szczere, pełne radości. Emanują ciepłem, życzliwością, dobrą energią. To dwie dusze, które darzą się pięknym uczuciem, wsparciem, troską. To zaszczyt utrwalać na zdjęciach ich relację, bezwarunkową miłość, szacunek do siebie. To szczęście być obdarowanym zaufaniem w doborze miejsca sesji. To wyróżnienie, że możesz z nimi spacerować, rozmawiać, czuć nić porozumienia i jeść cynamonowe bułeczki;  patrzeć zza aparatu jak na siebie patrzą, tańczą swinga na leśnej drodze i opowiadają o swoich marzeniach; uśmiechać się pod nosem i nie dowierzać.

To wyróżnienie usłyszeć i przeczytać od nich garść ciepłych słów. Takie spotkania sprawiają, że utwierdzasz się w tym, że twoja praca ma sens i warto iść swoją drogą.

Kinga i Olek. Czuję wdzięczność.

 

 

Jestem Asia, fotografka, żona, właścicielka kochanej suczki Zorki. Mieszkam w Krakowie, na co dzień zajmuję się fotografią, uwielbiam fotografować kameralne śluby, w duchu slow, poza tym sesje rodzinne, brzuszkowe i narzeczeńskie. Z chęcią fotografuję także inne wydarzenia i ważne momenty.